Nagłówki RSS pozostają aktualizowane bez zmian: RSS :)
Zmianie jednak ulegnie ich prowadzenie. Od teraz w głównym pliku RSS będzie tylko 10 ostatnich wpisów ze strony - to pozwoli zmniejszyć rozmiar pliku, a także przyspieszy odbiór wiadomości ze strony.
Dla tych, co będą chcieli odebrać wszystkie wiadomości od początku istnienia tej strony, będzie dostępny osobny kanał: pełny RSS. :)
Przede wszystkim zapraszam na mojego BandCampa: Magnetic-Fox
Oczywiście zapraszam wciąż na mojego (już nieaktualizowanego) SoundClouda: Magnetic-Fox
Aktualności
Nowy album: A Fox In Box - AmiParty CollectionLink do albumu
26 września 2023, 23:30
Siema. 🦊 😃
Ach, AmiParty XXX, co to była za impreza! Kto nie był - niech żałuje. ;-) I to bardzo! :-D Jedyny zarzut, jaki mam: ZNOWU ZA SZYBKO ZLECIAŁ CZAS! ;-) Ale tak to już jest z naprawdę dobrymi imprezami - wydaje się, że trwają przysłowiowe pięć minut. ;-)
No ale do rzeczy. Jako, że z okazji tej edycji przygotowane zostały płytki z produkcjami muzycznymi, które były prezentowane na kompotach, to i ja przygotowałem eksporty wszystkich swoich kawałków, które tworzyłem specjalnie na AP. Rzecz jasna wszystkie na te płytki trafić nie mogły (i całe szczęście, bo cóż za nudny album by z tego wyszedł!), dlatego pomyślałem sobie - a czemu by nie wrzucić całości jako mini-albumu na mojego BandCampa? ;-) A jak pomyślałem, tak postanowiłem zrobić.
I tym samym jest.
Zapraszam Was wszystkich do posłuchania! Znajdzie się na pewno parę kawałków, których nigdy nie słyszeliście (np. wersja live 1987's Night, którą zagrałem na strasznie rozstrojonym pianinie na AmiParty XXV w 2019 roku). Niestety trzech kawałków nie może tam być, bo to covery, ale to takie tam. ;-)
Organizatorom AmiParty jeszcze raz bardzo dziękuję za super imprezy - robicie kawał naprawdę dobrej roboty! I to już przez 30 edycji! Ogromny szacunek po wieki. Trzymajcie się i obowiązkowo widzimy się na kolejnych edycjach!
No, trochę dłuższy post wyszedł - mało kto pewnie do tego miejsca doczyta. ;-)
W każdym bądź razie jeszcze raz serdecznie Was wszystkich zapraszam do posłuchania, no i miłego wieczoru!
No to chyba po raz kolejny w tym tygodniu puściłem jakiś nowy kawałek. No i fajnie zresztą, zwłaszcza że ten czekał na ukończenie jeszcze od końca września ubiegłego roku, więc już ładną chwilę.
Prawdę mówiąc to sądziłem, że już go nie skończę, bo zazwyczaj u mnie tak jest, że jak nie zdążę ukończyć utworu po najdalej miesiącu przerwy to ląduje on w archiwum. Nie, żeby specjalnie - tak zazwyczaj wychodzi.
Bo to jest mniej więcej tak: w danym momencie ma się jakieś ogromne inspiracje, które niesamowicie bardzo wpływają na tworzony kawałek, a z każdym kolejnym dniem niestety się to rozmywa i kończy się to tak, że po tym miesiącu-dwóch nie bardzo czuje się jeszcze ten klimat.
W zasadzie to ciekawy jestem, czy tylko ja tak mam, czy inni twórcy również - chętnie bym się tego dowiedział, bo wydaje mi się to bardzo ciekawe.
Niemniej, utwór ten jest o moim marzeniu, by znaleźć jakieś lepsze miejsce do życia. Nie będę ukrywał - nie czuję się najlepiej w obecnym położeniu. Jest plan oczywiście, żeby to zmienić, ale to jeszcze potrwa. Zdecydowanie za długo. W każdym bądź razie marzyć sobie można. ;-) W końcu, czy jest cokolwiek, co napędza bardziej do czegokolwiek niż uczciwe marzenia?
Ech, w sumie to szkoda mi, że nikt nawet nie zagląda na tą stronę, bo czasem chętnie pogadałbym w ogóle o muzyce, sztuce, wymienił się artystycznymi przemyśleniami. Ech, kończę już tą pisaninę. ;-)
Pozdrawiam serdecznie tych, którzy czasem tu zaglądają i czytają, ale nie dają w żaden sposób znać - i tak jesteście super i bardzo się cieszę, że tu jesteście! :-)
Ciekawostka: Oczywiście znowu nie miałem pomysłu na tytuł, więc dłuższy czas kombinowałem co tu ciekawego wymyślić. Wygrały jednak moje przemyślenia związane z fotografią, którą miałem otwartą obok podczas komponowania - właśnie tą, która jest na okładce. Inne pomysły były raczej kiepskie: There Must Be a Better Place to Live, A Letter To You, Letter From You itp.
No to chyba znowu puściłem jakiś nowy kawałek. No i zresztą całkiem fajnie. ;-)
Najgorzej, że i tak wszyscy o nim zapomną. No ale trudno. Tak to już jest z moimi kawałkami - muszą być strasznie kiepskie, bo ich cykl życia, że się tak korporacyjnie wyrażę, jest raczej krótki, tygodniowy.
No ale dobra, bo zaczyna wiać deprechą. Może odrobinkę historii.
Utwór ten zacząłem robić 23 czerwca podczas typowego brzdąkania w GarageBandzie. Tradycyjnie oczywiście w późnych godzinach nocnych, bo ostatnio w zasadzie tylko o tych porach cokolwiek nowego mi wychodzi.
Potem jednak nie miałem czasu go dokończyć, bo porządkowałem mieszkanie i zajmowałem się sprawami zdrowotnymi.
Powróciłem jednak do pomysłu 5-6 lipca, bo miałem się wybierać na Hex Pistons 2, a wcześniej Jazzcat wspominał coś o kompotach muzycznych. Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby coś zrobić tak nawet dla zabawy. No ale kompoty jednak się nie odbyły. ;-) No a że został mi gotowy kawałek to żal było go nie puścić na BandCampa - niech inni posłuchają, niech nie leży w archiwum.
W każdym bądź razie, chciałbym jeszcze raz najserdeczniej pozdrowić Jazzcata i Slayera za zorganizowanie niesamowitego amispotkania (w dodatku już drugi raz!), no i zresztą także wszystkich uczestników tegorocznej edycji Hex Pistons (oznaczonej numerkiem 2) - to była prawdopodobnie najwspanialsza impreza 2023 roku - ex aequo z AmiParty XXIX. Niesamowicie było rozmawiać o demoscenie, twórczości (niekoniecznie mojej) i różnych, lokalnych zjawiskach niemalże do białego rana. Wspólne artystyczne i amigowe rozmowy, nie wspominając o powrocie z Nowych Tłok do hotelu w Wolsztynie, to były najbardziej magiczne chwile jakie kiedykolwiek dane mi było przeżyć. Żałuję, że czas tak niesamowicie szybko nam zleciał - wszystko trwało zdecydowanie za krótko! ;-) Dziękuję Wam za wszystko, jesteście wspaniali!Zobacz więcej
Nowy utwór: Is This a New Techno? (Live Mix 2023)Link do utworu
29 czerwca 2023, 23:00
Siema. 🦊 😃
Postanowiłem pobawić się w DJ-a i nagrałem na żywo prosty miks zrobiony ze starego, wielokanałowego modułu muzycznego, którego do tej pory nie dokończyłem. ;-)
Moduł jest jeszcze z kwietnia 2016, miks nagrałem na żywo dzisiaj. ;-)
Od wczoraj na BandCampie dostępny jest album z moimi kawałkami z AmiParty XXIX. Wybaczcie, że dopiero dzisiaj daję tutaj info. Wczoraj po prostu nie miałem już siły nic dłuższego napisać (party było naprawdę mocne), a to się wprost nie godzi, żeby po tak zacnej imprezie dać tylko króciutką informację. :-)
Moim zdaniem była to absolutnie jedna z najlepszych edycji AmiParty w historii. Organizatorzy zawsze wiedzą jak zrobić tą imprezę, ale tym razem po prostu przeszli samych siebie! Kto był - na pewno potwierdzi, kto nie był - niech żałuje.. ;-) ..a kto nie mógł być - niesamowicie szkoda (naprawdę współczuję, że nie mogliście wpaść).
Niemniej, ta edycja jedynie udowodniła mi, że AmiParty to pozycja w kalendarzu z gatunku "must have" - po prostu trzeba być, choćby nie wiem co!
Serdecznie zapraszam wszystkich do posłuchania tego mini-albumu, a organizatorom raz jeszcze z całego serca dziękuję za tworzenie najlepszej amigowej imprezy na świecie - jesteście niesamowici! :-)
No a tak konkretniej to zrobiła się ostatnio znacznie fajniejsza pogoda i choć dzisiaj popaduje nieśmiało śnieżek (który dzięki Bogu od razu się rozpuszcza) to wreszcie można powiedzieć, że zima na dobre odchodzi - i dobrze! Z tego względu wzięła mnie mała nostalgia na moje dawne czasy (ok. 2003 rok).
Ostatnio, bowiem, zrobiłem sobie serwer internetu wdzwanianego na moim serwerze debianowym, który stoi w kącie. I tym samym zacząłem odwiedzać strony, które (niczym ostatni sprawiedliwi) pozostały w czystym HTTP oraz te, które mają starsze HTTPS-y i dają się przeglądać na starych systemach operacyjnych (tzn. dosłownie na starych przeglądarkach, które nie obsługują nowszych metod zabezpieczeń). Tym samym odwiedziłem kolejny raz moją ulubioną internetową galerię z grafikami (nie będę mówił jaką; dlaczego - za chwilę). Galeria ta, że jest dosyć stara, przypomina mi właśnie 2003 rok (najbardziej, choć nie wiem dlaczego akurat ten). W każdym bądź razie zawsze bierze mnie niesamowita nostalgia gdy o niej myślę, albo gdy ją przeglądam. Prawdę mówiąc od ładnych paru lat chciałem napisać o tym kawałek i nie wychodziło mi to zbytnio aż do teraz - ten utwór idealnie oddaje nastrój jaki jest we mnie podczas przeglądania kolejnych grafik na tym portalu. :-) No a że zrobiłem sobie ostatnio moje własne 202122 to raczej mówić nie muszę, że zaliczyłem ostatnio bardzo długą sesyjkę w jej przeglądaniu na starym laptopie, który nie ma karty sieciowej i pozostaje używać modemu (względnie portu podczerwieni, szeregowego lub równoległego). ;-)
Dobra, myślę że dość już tego nudzenia z mojej strony. ;-) Przydałoby się jakieś wyjaśnienie dlaczego nie wspominam jaka to galeria. Z bardzo prostego powodu - konkurs jest. :-) Pięć pierwszych osób, które odgadnie jakie to miejsce w internecie i się do mnie zgłosi - dostaje piwo. :-) Być może więcej szczegółów jest na samym BandCampie - zapraszam. :-)
No nic, to ja już to tak tutaj zostawię. :-P
Pozdro!
Magnetic-Fox.Zobacz więcej
Nowy album: Another Dimensions: Lost Tracks (Outtakes, Demos, Mixes)Link do albumu
4 marca 2023, 11:00
Siema. 🦊 😃
Czy ktoś z Was pamięta jeszcze Another Dimensions? To ten album z lipca 2021 roku, na który materiał powstawał jeszcze w 2020. A wiedzieliście, że poza tym, co wówczas zostało udostępnione było naprawdę dużo odrzutów? Zapewne nie. I właśnie dlatego serdecznie zapraszam Was na małą podróż w czasie w nieznane. Jeszcze raz do tego innego wymiaru, który wyobraziłem sobie w okresie grudzień 2019 - marzec 2020, a który... A zresztą, zerknijcie sami na opisy do pojedynczych kawałków na BandCampie - sporo tam opisałem.
W każdym bądź razie, jako że mamy 4 marca to minął kolejny rok jak zajmuję się modułami muzycznymi. W tym roku będzie to już 16 lat! Aż mi się wierzyć nie chce - to już tak dużo czasu. Zupełnie szczerze, choć rok temu chyba mówiłem dokładnie to samo, to powiem to raz jeszcze: gdyby 4 marca 2007 roku ktokolwiek mi powiedział, że 16 lat później wciąż będę się tym zajmował to bym naprawdę zwątpił. To naprawdę fajnie, że aż tyle czasu to się ze mną trzyma. Choć nie ukrywam, że już nie chce mi się ostatnio tak tym zajmować jak kiedyś. Bo w sumie to nie bardzo mam po co.
No ale z drugiej strony, co będę tak "jojczał", że nikt tych moich kawałków nie słucha i nikt na nie nie czeka (do tego to już zmierzało). Kto posłucha, ten posłucha, a komu się będzie chciało czytać, temu będzie się chciało czytać. ;-) A ja i tak całe życie robię to głównie dla siebie... Bo niby dla kogo innego. Nikt nawet komentarza nie zostawi pod tą wrzutką. :-)
Dobra, bo i tak zacząłem narzekać. :-P Ale to dlatego, że i tak nikt na tą stronę nie wchodzi. :-P
Taka ciekawostka jeszcze przy okazji, że tym razem wszystkie podpisy na BandCampa napisałem na moim Psionie Revo z 1999 roku. ;-)
Wpadajcie posłuchać, pozdro!
Jako, że obroniłem ostatnio pracę na uczelni, to przydałby się może jakiś kawałek z tej okazji? :-) Trochę żartuję, ale nie ukrywam, że cieszę się niesamowicie i dało mi to powera (w końcu) do zrobienia czegoś nowego, trochę szalonego. :-D
W sumie to było już wszystko. Moje kompozycje, covery, eksperymenty, live'y. No to dlaczego by tym razem dla odmiany nie jakąś kolędę? :-D W sumie Święta idą, to można by.
Wpadajcie posłuchać.
Swoją drogą, chciałem Wam wszystkim podziękować za cały ten rok - że byliście, cokolwiek posłuchaliście, wspieraliście - jesteście wielcy! :-)
Życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2023 - oby był znacznie lepszy niż ten obecny (który, jak wszyscy wiemy, do najszczęśliwszych niestety nie należy).
A jednak postanowiłem wrzucić to demo, o którym pisałem w nocy.
Czyli w sumie mogłem nie edytować tamtego posta, bo wstałem rano, dograłem tło i okazało się, że w sumie fajnie wyszło. :-D
Monotonnie (znowu), ale fajnie. ;-)
Dla tych, którzy jakkolwiek śledzili moją historię (dawno temu miałem tendencję do opisywania na mojej stronie co się u mnie muzycznego działo w ciągu roku) mam niemałą gratkę - podczas tej improwizacji grałem główną solówkę z kompozycji Like An Assassin z 1 marca 2017 roku, której (ze względu na różne okoliczności) nie skończyłem do dziś. ;-) Nierzadko jednak o niej wspominałem, choć chyba też nie z tytułu. W każdym bądź razie solówka ta zaczyna się w 2:37 (mniej więcej).
No nic, nie przedłużam już. Wpadajcie obadać jak kiepsko gram na żywo. :-D
Pozdro!
Magnetic-Fox.
Ciekawostka #1: Mniej więcej w taki sposób (tzn. podczas takich improwizacji) powstaje większość moich kawałków. :-D
Ciekawostka #2: Wszystkie partie Moogowe (solówki i tła) zostały zagrane na tej klawiaturze komputerowej, którą widać na okładce. Tak, naprawdę. :-) Do dziś niestety nie mam żadnej klawiatury MIDI, a nie powiem, że przydałaby się.Zobacz więcej