Ta strona wciąż jeszcze nie jest skończona.

Postanowiłem jednak, podobnie jak w przypadku innych, w końcu umieścić na niej cokolwiek. :)

Cóż mogę powiedzieć o swojej muzycznej historii? Prawdę powiedziawszy dosyć sporo - to zresztą sprawia, że ta strona nadal nie jest gotowa.
Zawsze gdzieś należy postawić pierwsze słowo - najważniejsze, żeby zrobić to dobrze. :) Kiedyś mam nadzieję napisać ten dział na poważnie.

No ale, wracając do tematu - może zacznę od tego, że moja przygoda z komponowaniem zaczęła się tak generalnie gdzieś w 2000 roku. Tak mniej więcej.
Nie mam niestety dokładnych danych, ale ze starych nagrań z kaset VHS doszukałem się dat grudzień 1999 i ogólnie 2001, więc mogę podejrzewać, że było to gdzieś w okolicach tego 2000 roku.
Muszę przyznać, że było to całkiem dawno. Obecnie (w 2020 roku) świętuję 20-lecie mojej aktywności muzycznej. Ależ ten czas leci...

Gdzieś w 2003 roku zacząłem swoją przygodę z komputerami (konkretnie PC), a co za tym idzie z pierwszymi programami do tworzenia muzyki. Pamiętam, że pierwszym programem do tworzenia muzyki, jakiego miałem okazję używać był eJay Dance 4.
Bardzo go wtedy lubiłem i... używam go okazjonalnie do tej pory. :) Dosłownie chwilę później pojawiły się w moim życiu eJay Ibiza i eJay eXtreme 360° Soundtraxx, których zresztą również okazjonalnie używam do tej pory, jednak bardzo rzadko.
W tamtym czasie poznałem jeszcze kompozycje, które miały wpływ na mój późniejszy rozwój muzyczny. Nie wiedząc jeszcze, że są to moduły muzyczne, poznałem wówczas Cream Of The Earth autorstwa Romeo Knighta, CHIPTUNE autorstwa 4-mata oraz Apoplexy autorstwa Bee Huntera. Wszystko to za sprawą świetnej gry Rocks & Diamonds autorstwa Holgera Schemela.

W 2004 roku kontynuowałem zbieranie programów eJay. Wtedy zacząłem korzystać z programów eJay Techno 2, eJay HipHop 2 oraz eJay Dance 2.
Myślę, że najprościej będzie stwierdzić, że generalnie wszystkich programów eJay używam do tej pory od czasu do czasu. :)
Gdzieś w tym okresie zacząłem zajmować się amatorską realizacją nagrań i produkcją dźwięku. Wówczas, najważniejszym narzędziem dla mnie było Audacity 1.2.2.

W 2005 roku zacząłem korzystać z programu Groove eJay. Całkiem niedawno umieściłem na moim SoundCloudzie nowy utwór zrobiony przy użyciu tego programu - Funk of Old Times.
W tamtym czasie zaczęły całkiem masowo powstawać różne ciekawe nagrania stworzone przy pomocy wcześniej wspomnianego Audacity. Do tej pory w archiwum mam wiele ciekawych nagrań, z którymi może coś w końcu zrobię. ;)
W tamtym czasie również pierwszy raz w moim życiu pojawiło się na poważnie pojęcie modułu muzycznego, jednak wówczas nie miałem pojęcia, jak taki moduł napisać - wtedy tylko słuchałem różnych modułów przy użyciu programu Winamp.
W sumie, pamiętam że już wtedy znałem moduły muzyczne wspaniałej rosyjskiej grupy The SandS.

Gdzieś w 2006 roku zacząłem korzystać z programu House eJay.
Powstało jeszcze wówczas sporo ciekawych dem w Audacity. Ostatnio zastanawiałem się nad ich wykorzystaniem w kilku projektach muzycznych.

W 2007 roku naprawdę sporo się wydarzyło. Zacznę może od faktu, że 4 marca 2007 roku napisałem swój pierwszy moduł muzyczny przy użyciu programu Fasttracker II. Nie było to nic ciekawego - ot, typowe początki, jednak dzięki temu modułami muzycznymi zajmuję się nadal. Potem, 23 kwietnia 2007 roku, zacząłem korzystać z programu Schism Tracker v0.5rc1, w którym moduły piszę do tej pory. Dalej 3 czerwca 2007 roku poznałem ModPlug Trackera 1.16, dzięki któremu znacznie później poznałem jeszcze lepszego OpenMPT, ale to już inna historia. ;) W każdym bądź razie, dzięki programowi Schism Tracker po raz pierwszy w moim życiu pojawiło się pojęcie Amiga, które, jak pokazała przyszłość, zostanie ze mną na znacznie dłużej. Również w tamtym roku napisałem swój pierwszy moduł muzyczny w formacie ProTrackera przy użyciu ModPlug Trackera 1.16.
Gdzieś pod koniec 2007 roku zacząłem korzystać z programu Dance eJay 5, nie było to już jednak to samo dla mnie - używam go raczej stosunkowo rzadko.

W 2008 roku poznałem programy Dance eJay 6 i Techno eJay 4. Z obu korzystam bardzo rzadko. Praktycznie nic w nich nie zrobiłem.
W tamtym czasie (jeśli nie było to jeszcze nawet w 2007 roku) po raz pierwszy udało mi się uruchomić emulator wspaniałego komputera Amiga 500. Choć teraz po latach nie jestem pewny, czy nie była to Amiga 1000. Użyłem wówczas emulatora WinFellow.
Poznałem wtedy również wspaniałe moduły Otisa, które stały się na długie lata inspiracją dla mnie do rozwijania się w temacie pisania modułów muzycznych.

Gdzieś w 2009 roku poznałem emulator WinUAE, który jest znacznie bardziej rozbudowany niż WinFellow. Amiga zaczęła mi się naprawdę bardzo podobać.

W 2010 roku Amiga podobała mi się już na dobre, a moje moduły muzyczne pomału zaczynały przypominać muzykę. :D
Gdzieś w sierpniu 2010 roku poznałem AHX na Amigę. Od czasu do czasu korzystam.

Na początku 2013 roku postanowiłem sobie zrobić przerwę od modułów muzycznych. Przeszedłem wówczas na pisanie MIDI dla syntezatora Roland MT-32. Powstało sporo ciekawych kawałków, które jednak na razie generalnie leżą w archiwum - może kiedyś umieszczę je na SoundCloudzie. :) Przy okazji poznałem ciekawego ztrackera, w którym napisałem kilka plików MIDI.
Wtedy również postanowiłem ostatecznie przekonać się do muzyki elektronicznej.
Gdzieś później w 2013 roku poznałem OpenMPT 1.22.07.00, którego używam obecnie do tworzenia modułów muzycznych (głównie tych z wykorzystaniem instrumentów VST).

1 czerwca 2014 roku wróciłem do pisania modułów muzycznych. Od tamtej pory piszę je nieprzerwanie aż do dziś.
Na przełomie czerwca i lipca 2014 roku poznałem grafiki niemieckiego artysty Culpeo Fox'a, które stały się dla mnie wówczas inspiracją. Więcej powiem dalej. :)
W drugiej połowie 2014 roku dość mocno rozwinąłem swoją muzykę elektroniczną.

W pierwszej połowie 2015 roku wróciłem do pisania modułów muzycznych na komputerze, którego używałem wcześniej w latach 2003-2007. Od tamtej pory, z przerwami, aż do 2019 roku sporo modułów napisałem właśnie na tamtym komputerze.
Na początku października 2015 roku po raz pierwszy na emulowanej Amidze 500 uruchomiłem ProTrackera 3.15. Od tamtej pory jest to jedyny ProTracker, jakiego używam na Amidze.
17 października 2015 kupiłem (wreszcie!) Amigę 500 z kickiem 1.3 i konfiguracją pamięci 512kB+512kB. Poczułem się jak za dawnych lat. :) Od tamtej pory z radością używam tego komputera i od czasu do czasu piszę na nim muzykę w ProTrackerze.
W okresie październik 2015 - styczeń 2016 moduły muzyczne pisałem właściwie wyłącznie na mojej Amidze 500 przy ProTrackerze 3.15. Powstało sporo ciekawych modułów, które generalnie leżą w archiwum. Na SoundCloudzie dostępny jest tylko jeden z nich - One Day.

W styczniu 2016 roku napisałem ostatnie, jak dotąd, MIDI na syntezator Roland MT-32. Przestało wychodzić tak, żebym był zadowolony - uznałem, że na razie pora to odstawić.
W lutym 2016 roku poznałem wspaniałą muzykę Reni Jusis oraz po raz pierwszy pojechałem na imprezę Amigową - AmiParty. Od tamtej pory regularnie jeżdżę na AmiParty.
18 czerwca 2016 roku, podczas wieczornej przejażdżki rowerem, gdy przejeżdżałem przez wąwóz Jana Pawła II w Lublinie, natknąłem się na biegające tam wówczas lisy. To zabawne wydarzenie przypomniało mi o roku 2014, kiedy inspiracją dla mnie były piękne grafiki Culpeo Fox'a. I tym samym w zabawny sposób stało się, że te grafiki ponownie stały się dla mnie inspiracją. :)
Na początku lipca 2016 roku doszedłem do wniosku, że już najwyższy czas, żeby zmienić pseudonim artystyczny z prostego BW na coś innego. Pamiętam, że dosyć długo myślałem o tym, co to mogło by być. Znałem już jednak wówczas muzykę JazzCata (która, tak notabene, jest naprawdę wspaniała). W tamtym czasie jego muzyka była dla mnie wzorem do naśladowania - bardzo chciałem grać tak jak on. Nie bardzo to kiedykolwiek wyszło, ale zacząłem się zastanawiać, czy umiałbym się chociaż nazwać w zbliżony sposób. Pamiętam, że chodziłem wówczas po przedpokoju i się zastanawiałem. Myślałem wtedy również cały czas o grafikach Culpeo Fox'a. Pamiętam, że nic w ogóle nie przychodziło mi do głowy. Wtedy nagle spojrzałem się na metalową "puszkę" od licznika energii elektrycznej, na której przyczepiony był magnesik z liskiem. Wtedy w głowie powiedziało mi się Magnetic-Fox. Pomyślałem sobie "to tak beznadziejne i epickie jednocześnie, że zostaje". :) I w ten sposób, dokładnie 7 lipca 2016 roku stałem się Magnetic-Fox'em.
9 lipca 2016 roku po raz pierwszy pojechałem na wspaniałą Amigową imprezę Amiga Eastern Meeting, która ostatecznie przekonała mnie do takich wydarzeń. :)
W sierpniu 2016 roku po raz pierwszy wystawiłem swoje moduły muzyczne w ramach compotów na AmiParty. Były to utwory Dreaming About 1987, które zajęło szóste miejsce, oraz In a Magnetic Field, które zajęło trzecie miejsce. Niestety bardzo szybko później musiałem wracać z AmiParty XIX. Do tej pory żałuję - to była jedna z lepszych imprez.
21 sierpnia 2016 roku, będąc mocno zainspirowanym letnim AmiParty, skomponowałem główny motyw utworu Call Me Magnetic-Fox!, który stał się moim "muzycznym logo". Utwór skończyłem 23 września 2016 roku.
W październiku 2016 roku rozpocząłem prace nad moim własnym dyskiem muzycznym z kawałkami w zupełnie innym stylu niż na klasycznych dyskach. Dysk ten nazywać się miał Taste Of Difference.
W okolicach 16 grudnia 2016 roku, zainspirowany Amigową muzyką grupy The SandS, postanowiłem powrócić do OpenMPT 1.22.07.00, wraz z którym zacząłem używać emulatora MiniMooga (MinimogueVA).
W okresie 17 - 19 grudnia 2016 napisałem Back In 1983 - mój pierwszy moduł wykorzystujący instrumenty VST. Wówczas użyłem tylko MiniMooga, a sample perkusyjne pożyczyłem od JazzCata, za jego zgodą, z modułu Decrunching Time.
Gdzieś w tamtym okresie zacząłem prowadzić swojego SoundClouda, na którym umieszczam utwory tworzone głównie przy użyciu OpenMPT i instrumentów VST.
21 grudnia 2016 roku Back In 1983 pojawiło się na moim SoundCloudzie, stając się jednocześnie moim debiutanckim utworem spośród tych umieszczonych w internecie.
Pod sam koniec grudnia 2016 powstało jeszcze kilka ciekawych dem, które nie doczekały się dokończenia. Jednak wiele z nich zostało przeze mnie wykorzystanych do stworzenia nowych utworów znacznie później.

Na samym początku stycznia 2017 roku porzuciłem prace nad dyskiem muzycznym Taste Of Difference. Praktycznie wszystkie utwory, które miały znaleźć się na tym dysku pozostały w archiwum.
W okresie 5 - 7 stycznia 2017 roku napisałem utwór Illusions, któremu produkcję skończyłem 8 stycznia 2017 roku, a okładkę stworzyłem następnego dnia ok. godziny szóstej rano. :) Zapewne wiele osób do dziś zastanawia się nad tym, skąd wziął się pomysł na dyskietkę wymalowaną na wzór karty "siódemka trefl". Otóż ten pomysł pochodzi jeszcze z początku września 2016 roku. Zainspirowany postacią Gneffera Yagunny stworzoną przez Culpeo Fox'a, postanowiłem dla żartu namalować sobie etykietę na dyskietkę na wzór karty trzymanej przez jego postać. Później w styczniu 2017 roku postanowiłem użyć tej dyskietki do zrobienia zdjęcia na okładkę najnowszego kawałka. Ot, taki, nazwać by to można, "suchar" dla tych, którzy śledzą inspiracje wypisywane przeze mnie pod utworami na SoundCloudzie. ;) W każdym bądź razie uznałem, że to będzie całkiem zabawny pomysł. Swoją drogą, taka dygresja - dyskietka jest oczywiście sformatowana pod Amigę - mam na niej obrazki, które rysowałem w Deluxe Paincie. :) W każdym bądź razie, utwór był, w pewnym sensie, małym sukcesem w tamtym czasie - zdobył wówczas całkiem sporo odsłuchań i pozytywnych komentarzy. Jak się później okazało, była to właściwie ostatnia taka sytuacja.
W połowie lutego 2017 odbyło się AmiParty XX, na którym wyjątkowo odbyły się compoty w kategorii Multichannel. Dałem z tej okazji dwa moduły muzyczne. Praktycznie całkiem gotowe jeszcze w grudniu 2016 roku Winter Dreams, które zajęło wówczas ósme miejsce oraz Call Me Magnetic-Fox! przepisane do formatu Fasttrackera II, które zajęło wtedy czwarte miejsce.
Na początku marca 2017 napisałem nową wersję mojej bardzo starej kompozycji 1987's Night. Niestety nie wyrobiłem się z produkcją na 4 marca 2017 roku, kiedy to mijało dokładnie 10 lat odkąd piszę moduły muzyczne. Utwór znalazł się na SoundCloudzie dopiero następnego dnia. Przeszedł jednak całkowicie niezauważony, co niestety było kontynuowane później przez kolejne utwory zamieszczane przeze mnie na SoundCloudzie.
Później przez połowę 2017 roku szukałem innych instrumentów VST. Znalazłem wówczas emulator wspaniałego Fendera Rhodesa (mda ePiano) i kilka fajnych emulatorów perkusyjnych, między innymi Drumatic 3. Z większości z nich korzystam do tej pory.

Myślę, że opisywanie mojej historii w tym miejscu można właściwie na razie skończyć. Żeby opisać większość wydarzeń związanych z moim komponowaniem musiałbym rozpisywać kolejne kawałki i perypetie związane z ich powstawaniem, przez co powieliłbym dział Utwory, w którym wkrótce pojawią się dokładne opisy przy każdym utworze. :) Nie wiem jeszcze jak szybko te opisy tam się pojawią, ale mam nadzieję, że całkiem niedługo. Przynajmniej część z nich.
Poniżej wypiszę może jeszcze tylko część ważniejszych wydarzeń:

W sierpniu 2017 roku z okazji AmiParty XXI wystawiłem kolejne kawałki na compoty: w kategorii ProTracker: That Rainy Days, które zajęło drugie miejsce oraz Dance With Me!, które zajęło czwarte miejsce, a w kategorii Multichannel: Island (II wersja), które zajęło drugie miejsce oraz Yeah! (wersja dla Fasttrackera II), które zajęło czwarte miejsce.

W sierpniu 2018 roku z okazji AmiParty XXIII wystawiłem kolejne kawałki na compoty, tym razem w rekordowej ilości pięciu kawałków (miało być sześć :V): w kategorii ProTracker: Ghosts' House oraz Morning In The City, w kategorii Multichannel tylko Funny Variations oraz w kategorii Wild: Evening Nostalgy oraz Picture Of Your Dreams. Żaden z tych kawałków nie zajął żadnego miejsca. Tamtym razem prezentowane były tylko utwory z trzech pierwszych miejsc..
15 grudnia 2018 roku umieściłem na SoundCloudzie utwór I Love N.T.S.C. (Notes That Suggests Craziness), który był moim największym sukcesem na SoundCloudzie. Utwór w krótkim czasie zdobył ponad tysiąc odsłuchań.

5 marca 2019 roku umieściłem na SoundCloudzie utwór Weird Dreams, który później pod koniec 2019 roku stał się utworem rozpoczynającym Podcasty Biblioteczne realizowane przez Miejsko - Gminną Bibliotekę Publiczną w Opolu Lubelskim.
1 maja 2019 roku umieściłem na SoundCloudzie utwór Dream Symphony, który stał się małym sukcesem - spośród wielu moich utworów ten cały czas widnieje w statystykach jako słuchany. Jest to dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. :)
W sierpniu 2019 roku po raz kolejny dałem swoje utwory na compoty, na AmiParty XXV: w kategorii ProTracker: Relaxed, które zajęło pierwsze miejsce (zaskakując mnie tym faktem do tej pory), w kategorii Multichannel: Escape (w wersji dla Fasttrackera), które zajęło drugie miejsce oraz w kategorii Wild: Funk In Me!, które zajęło piąte miejsce oraz Lunar Adventure, napisane z inspiracji Commodore 64, które zajęło siódme miejsce.
Po AmiParty miałem zakończyć działalność muzyczną. Stąd zresztą wzięły się tytuły utworów Relaxed oraz Escape, które miały, zestawione ze sobą, tworzyć zdanie I'm Relaxed, because I Escape. Potem jednak na początku września 2019 roku postanowiłem warunkowo zmienić zdanie.

W połowie marca 2020 roku, w związku z pandemią koronawirusa, ilość odsłuchań na moim SoundCloudzie spadła niemalże do zera.16 maja 2020 r.

W kwietniu 2020 roku zaczęły powstawać takie utwory, jak Frozen City oraz The End.
W maju 2020 roku dokańczałem Frozen City, żeby potem udostępnić je w czerwcu na SoundCloudzie.
W czerwcu 2020 roku obok wrzuconego Frozen City napisałem dwa nowe kawałki, oba napisane w cztery godziny, Observed i I've Met Somebody.... Zacząłem także kończyć kilka starszych kawałków w ramach małej akcji #kończęniedokończone.
30 czerwca 2020 roku rozpocząłem tydzień z moją muzyką.

W lipcu 2020 roku kontynuowałem swoją akcję #kończęniedokończone oraz tydzień z moją muzyką.
7 lipca 2020 roku, w czwartą rocznicę powstania mojego pseudonimu artystycznego Magnetic-Fox, postanowiłem odejść od wrzucania nowych kawałków na SoundClouda powracając tym samym do grania dla siebie, tak jak było przed 2016 rokiem.
Wrzuciłem pożegnalny kawałek The End jako ostatni na moim SoundCloudzie... Tym samym oficjalnie ogłaszam znacznie dłuższą przerwę w tworzeniu muzyki, będącej publicznie dostępną do posłuchania. Ciąg dalszy nastąpi...7 lipca 2020 r.