Nagłówki RSS pozostają aktualizowane bez zmian: RSS :)
Zmianie jednak ulegnie ich prowadzenie. Od teraz w głównym pliku RSS będzie tylko 10 ostatnich wpisów ze strony - to pozwoli zmniejszyć rozmiar pliku, a także przyspieszy odbiór wiadomości ze strony.
Dla tych, co będą chcieli odebrać wszystkie wiadomości od początku istnienia tej strony, będzie dostępny osobny kanał: pełny RSS. :)
Przede wszystkim zapraszam na mojego BandCampa: Magnetic-Fox
Oczywiście zapraszam wciąż na mojego (już nieaktualizowanego) SoundClouda: Magnetic-Fox
No i w końcu pojawił się nowy kawałek ode mnie. ;) Oczywiście nie jest to w sumie nic aż tak nowego, bo jest to kompozycja jeszcze z lipca 2015 roku!
Prawdę mówiąc przez te wszystkie lata zdążyłem już uwierzyć w to, że będzie to jeden z tych kawałków, które nigdy nie opuszczą archiwum.
A jednak coś mnie tak naszło ostatnio, żeby wyprodukować nowszą wersję, którą zacząłem robić w październiku 2021 roku, na porządnie i dokończyć.
I tym samym pojawiła się kolejna wrzutka na moim BandCampie, z czego naprawdę bardzo się cieszę. :)
Prawdę mówiąc odkąd poszedłem do pracy to nie mam już właściwie w ogóle czasu na muzykowanie, o pisaniu i produkowaniu nawet już nie wspominając.
Aczkolwiek zdarzają się jeszcze takie momenty w życiu, że trzeba pójść na L4 lub na urlop na żądanie, bo się zaziębiło i wtedy aż łapy świeżbią, żeby chociaż coś wyciągnąć z archiwum. ;)
Nie inaczej było tym razem. Nie ukrywam, że zdarza mi się naprawdę tęsknić za czasami, jak można było być niepoprawnym marzycielem i wyobrażać sobie jak to by było np. być nastolatkiem w latach 90.
W 2015 roku, gdy powstawała pierwsza wersja tego kawałka przy nieodżałowanym Windowsie 2000, żyłem tak trochę między jawą a snem.
Niby w obecnych czasach, chodziłem do liceum, miałem jakieś marzenia co do przyszłości, a jednak duchem byłem przynajmniej dwadzieścia lat wcześniej. :)
Wówczas byłem ogromnym miłośnikiem ery systemu MS-DOS i tamtejszych produkcji demoscenowych (tu oczywiście mam na myśli przede wszystkim moduły muzyczne).
Śmiesznie było być tak "odklejonym" (że tak głupio to określę), żeby uważać Windowsa 3.11 i MS-DOSa za coś naprawdę super. ;)
Choć w sumie do Windowsa 2000 miałem wówczas jeszcze większy sentyment.
Zabawne to były czasy, ale przede wszystkim spokojniejsze. Naprawdę za nimi tęsknię. Paradoksalnie nie czułem się wtedy aż taki samotny jak dzisiaj.
A i ze starych OS-ów dało się bez większego problemu korzystać, co dzisiaj jest już pomału niemożliwe z bardzo wielu różnych powodów.
Mógłbym wymienić część inspiracji dla tego kawałka, ale wydaje mi się, że niewiele osób one realnie interesują, więc po co aż tak przynudzać? ;)
W każdym bądź razie ogromny wpływ wówczas na pewno wywarły na mnie moduły Otisa, różne (w tym moje inne) multichannele, zainteresowanie starożytnym Egiptem... :P
Ble, nudy. :P Aczkolwiek jakby to kogoś interesowało to zapraszam do kontaktu - lubię przynudzać o moich starych czasach. ;)
W każdym bądź razie ja tak gadam, gadam, a nie zaprosiłem Was jeszcze najserdeczniej do posłuchania tego kawałka. :)
Wpadnijcie, posłuchajcie czegoś czasem. Na pewno mi będzie miło, jak czasem zerkam na statystyki, gdy zobaczę chociaż jedno odsłuchanie w miesiącu. :)
A tak przy okazji to polecam serdecznie sprawdzić ten kawałek na dobrych słuchawkach :) Postarałem się by było parę fajnych szczegółów dla ucha. ;)
Nowy utwór: Island (Remastered GarageBand Version)Link do utworu
30 stycznia 2025, 21:25
Siema. 🦊 😃
A wiecie co? Ostatnio przyszło mi przejść grypę i tym samym pierwszy raz w życiu skorzystałem z instytucji L4. :D No ale dobra. To była ta nudna część historii. :D
Tak na serio to stało się coś dziwnego przez tą chorobę. Otóż z jakiegoś powodu, gdy byłem na zwolnieniu lekarskim, poczułem się tak, jakbym cofnął się w czasie do lata 2017 roku. A to były piękne czasy, słowo daję! :)
Te legendarne czasy, gdy korzystając ze starego laptopa Toshiba S1800-100 wchodziłem do internetu korzystając z Nokii 6280 przez podczerwień i odwiedzałem jedną z najbardziej legendarnych stron internetowych, czyli tzw. VCL - taką futrzaną galerię. Legendarność tej strony polegała na tym, że jej wygląd nie zmienił się od lat 90. :) To naturalnie sprawiało, że idealnie się ją oglądało na starych przeglądarkach internetowych, a i była to wymarzona strona do zabaw przez przestarzałe metody na dostęp do internetu (podczerwień, port szeregowy, modem itp.).
Dobra, rozgadałem się jak zwykle, ale do rzeczy: ta kompozycja jest naprawdę stara, bo oryginalny moduł muzyczny jest jeszcze z kwietnia 2012 roku! Jednak, gdy pomału zbliżało się AmiParty XXI, a na nim MSX Multichannel Compo, pomyślałem, że może warto byłoby tam puścić tego starocia. Tylko, że w oryginalnej wersji był on jednak zbyt nudny. Brakowało tam solówki, której nie chciało mi się od pięciu (wówczas) lat napisać. A był to upalny i deszczowy zarazem lipiec 2017 roku. Postanowiłem usiąść do Schism Trackera v0.5rc1 i dopisać solówkę w drugiej części utworu (właściwie to pod jego koniec). Potem oczywiście przyszła pora na konwersję do Fasttrackera II. Pamiętam jak to potem testowałem pod DOSBoksem :D W każdym bądź razie w tamtym czasie do dokończenia tego utworu zainspirował mnie wspaniały komiks Twokinds oraz przeglądanie VCL-a na Toshibie właśnie. ;) Z kolei na samym początku sierpnia 2017 roku znalazłem na VCL-u niesamowity komiks Dog's Days of Summer autorstwa Blotch, który w zasadzie z marszu stał się dla mnie jedną z największych inspiracji do komponowania (dość powiedzieć, że utwór That Rainy Days.../Those Rainy Days... był właśnie w pełni inspirowany tym dziełem :)). W każdym bądź razie Island właśnie najbardziej przypomina mi zawsze ten komiks, a i wszelkie późniejsze wersje tego utworu (w tym te z GarageBanda) były nim właśnie inspirowane. :)
Cóż, znowu się rozgadałem, więc przydałoby się ponownie przejść do rzeczy: na początku 2021 roku postanowiłem zrobić nowszą wersję tego utworu, bo ta "modułowa" naprawdę brzmiała już wówczas staro i źle. Aczkolwiek, co najgorsze, najnowsza (wówczas) wersja, która potem trafiła na SoundClouda, nigdy nie brzmiała mi najlepiej - zawsze miałem poczucie niedostatków produkcyjnych i masteringowych. I tu zdarzył się cud, że ostatnimi czasy poczułem się tak, jakbym wsiadł do jakiegoś wehikułu czasu i tym samym postanowiłem wrócić do tej, naprawdę starej już, kompozycji. I tak powstała zremasterowana wersja, którą udało mi się zrobić dzisiaj w zaledwie dwie godziny. :)
W sumie to niesamowicie tym razem przynudzałem i rozpisałem się o mojej historii, która w sumie właściwie nie ma znaczenia dla nikogo poza mną. xD
W każdym bądź razie byłoby naprawdę super, gdybyście wpadli posłuchać tej "najnowszej" wersji i dali znać, czy fajnie wyszło. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że jest to obecnie zdecydowanie najlepsza wersja tej kompozycji. No ale to oczywiście tylko moje, subiektywne zdanie. ;)
Bawcie się dobrze i nigdy nie zapominajcie o swoich starych czasach (oczywiście, o ile są one warte pamiętania)! :)
Magnetic-Fox.
Zobacz więcej
Miałem ostatnimi czasy pomysł, by zrobić mały album z miksami, które robiłem w programach eJay na przestrzeni ostatnich kilku lat. Od dłuższego czasu zdarzało mi się coś zmiksować, a kolejne kawałki lądowały w archiwum czekając na wydanie kiedyś, gdy zbiorę już odpowiednią ilość materiału.
Niestety, ostatnio postanowiłem zrezygnować z tego pomysłu po naprawdę kiepskim odbiorze albumu My Paradise.
Niemniej ten kawałek naprawdę mi się podoba odkąd zmiksowałem go w czerwcu, dlatego też pomyślałem, żeby go w końcu upublicznić. ;)
Pamiętacie ten moment, jak we wrześniu 2021 roku puściłem na BandCampa kawałek o nazwie My External Modem? Wtedy też zapowiedziałem, że na jesieni będzie nowy album... I co tu dużo mówić - żadnego albumu nie było.
Straciłem motywację do tego projektu, musiałem pisać moją pracę licencjacką na uczelnię, chęci do produkowania muzyki było jakby znacznie mniej i, co za tym idzie, projekt musiał powędrować na półkę.
Teraz jednak postanowiłem do tego wrócić. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ten pomysł wpadł mi do głowy kompletnie znikąd na początku tygodnia.
A teraz najlepszy twist - cały ten materiał dokończyłem w trzy dni. xD Od 22 do 24 października (czyli do dzisiaj) siedziałem przy tym niemal non stop. ;)
Chyba pobiłem swój osobisty rekord pod tym względem. ;)
W każdym bądź razie mam nadzieję, że było warto i te kawałki się Wam spodobają.
Jak macie ochotę to serdecznie zapraszam do posłuchania! :)
Wpadłem na pomysł, żeby puścić mój odrzucony (spokojnie, tylko przeze mnie :P) kawałek, który pierwotnie planowałem na Streaming Compo na AmiParty 32. Jak wam się nudzi to wpadajcie posłuchać.
Nadszedł czas na stworzenie albumu ze starszymi kawałkami, których do tej pory z wielu różnych powodów nie miałem jak upublicznić.
W końcu jednak doszedłem do wniosku, że ile jeszcze te kawałki będą tak leżeć w archiwum. I tym samym - jest nowy album. ;-)
Mam nadzieję, że jakkolwiek Wam się spodoba i pozwoli uciec się na chwilę w nostalgię za minionymi latami. ;-)
No tak, kawałek wrzuciłem już dawno na BandCampa, a dopiero teraz zachciało mi się w końcu zrobić wpis na stronę. Nie ma to jak zawsze robić wszystko na czas. :D
Tym razem coś całkiem nowego, bo kawałek, który zacząłem tworzyć jeszcze w styczniu, a skończyłem pod sam koniec maja, z myślą o AmiParty XXXI. ;)
Nie powiem, że fajnie było w końcu wrzucić coś nowego. Ostatnio jakoś nie po drodze mi z tym było. ;)
Dobrze, że udało mi się znaleźć odpowiednie inspiracje w sam raz na czas (czyli na dzień przed compotami na AP). :D
Tak sobie przeglądałem ostatnio archiwum i nagle natrafiłem na kawałek z grudnia 2021, który miał być opublikowany (był nawet eksport i okładka!), ale w końcu kompletnie o nim zapomniałem. No w każdym bądź razie teraz już jest i da się posłuchać.
Chociaż założę się, że i tak nikt go nie posłucha, tak jak ostatniego. :P
No w każdym bądź razie wpadajcie - to w dosyć starym stylu, więc i nieco nostalgiczne. ;)Zobacz więcej
Nie spodziewałem się, że zdążę już dzisiaj skończyć najnowszy kawałek, a jednak udało się. :)
Tym razem eksperymentowałem z nową metodą produkowania muzyki (znacznie więcej automatyzacji, dynamicznego sterowania głośnością i takie tam nudy). ;)
Dajcie znać jak wyszło. :)
Ciekawostka #1: Ten kawałek był tak wymagający dla mojego sprzętu, że pod koniec musiałem robić eksporty testowe, żeby sprawdzić jakiekolwiek zmiany, bo nie dało się tego uruchomić, żeby grało na żywo. ;)
Ciekawostka #2: Aha, no i eksport tego numeru trwał praktycznie 3 minuty! Porównajcie to z jego czasem trwania. :DZobacz więcej